Na początku jesieni zbierać możemy korzenie i kłącza wielu roślin leczniczych, ponieważ w tym czasie gromadzą one tam najwięcej składników na przetrwanie zimy. W tym czasie znaleźć możemy również wciąż kwitnące zioła oraz owoce niektórych późniejszych roślin, takich jak wrotycz, dzika róża czy też borówki. Dziś pokażę wam kilka najciekawszych korzeni za którymi warto się rozejrzeć, a jeśli interesuje cię cała lista wraz z kwiatami i owocami, możesz znaleźć ją w kalendarzu (https://vitalvibes.pl/kalendarz-zbioru-ziol/).
Kiedy zbieramy korzenie roślin zielarskich?
Wiele roślin leczniczych takich jak pokrzywa, kozłek czy żywokost, są bylinami. Oznacza to, że co roku mogą odrastać ze swoich korzeni. W tym celu, zbierają one na jesień jak najwięcej składników aktywnych i substancji odżywczych w swoich korzeniach, dlatego jest to idealny moment na ich pozyskanie. Drugim takim momentem jest wczesna wiosna, kiedy rośliny już się pokazały, ale jeszcze nie zużyły swoich zapasów zimowych na wzrost.
Korzenie pokrzywy zwyczajnej
Pokrzywa zwyczajna – Urtica dioica – jako bardzo pospolity chwast i charakterystyczna roślina jest bardzo łatwa do znalezienia. Korzeń pokrzywy to surowiec, który przyda się przede wszystkim panom, ponieważ jest skutecznie stosowany w leczeniu przerostu gruczołu krokowego, czyli prostaty. Może też być potencjalnie stosowany jako naturalne wspomaganie leczenia raka prostaty (po konsultacji z lekarzem). Jego działanie polega między innymi na hamowaniu produkcji DHT, czyli aktywnej formy testosteronu która odpowiada za wzrost tkanek w tym obszarze. Poza tym, działa odtruwająco oraz moczopędnie. Zawiera też wiele substancji aktywnych dzięki czemu odżywia organizm pomagając przy takich stanach jak osłabione włosy i paznokcie czy nawet anemia.
Jak stosować korzeń pokrzywy?
W celach odtruwających i odżywczych warto robić odwary z korzenia – 3 łyżki na 3 szklanki wody wypijany w ciągu całego dnia. Natomiast do wykorzystania w męskich problemach najlepiej sprawdzi się nalewka. Sporządzamy ją w proporcji 1:5 i dawkujemy po 1 łyżce 3 razy dziennie. Pokrzywy nie stosujemy dłużej niż 1-2 miesiące bez przerwy.
Korzenie kozłka lekarskiego
Kozłek lekarski – Valeriana officinalis – Rośnie na wilgotnych terenach. Kozłek może mieć bardziej różowy lub biały odcień kwiatów. W ten sposób będziemy mieć pewność, że nie pomylimy go z innymi trującymi roślinami. Kozłek jest bardzo wartościową rośliną, dlatego zdecydowanie warto wybrać się na jego poszukiwania jeśli będziemy w okolicy terenów czystych i wilgotnych. Działa on rozluźniająco, przeciwstresowo, nasennie i przeciwskurczowo. Nalewka z kozłka lekarskiego jest niezmiernie przydatnym i silnie działającym lekiem opisanym m.in. w Farmakopei Polskiej. Łatwo jest zepsuć preparat kozłkowy, ponieważ jego składniki aktywne są mało stabilne – dlatego musimy robić go zgodnie z recepturą opisaną poniżej. Jeśli zbieramy kozłka po raz pierwszy, warto dokładniej zaznajomić się z jego wyglądem lub zapachem z jego przetworów.
Jak przygotować nalewkę z kozłka lekarskiego?
- W żadnym momencie nie narażamy korzenia kozłka na temperaturę powyżej 30 stopni ani na działanie promieni słonecznych.
- Rozdrobniony korzeń (może być zarówno świeży jak i suchy) zalewamy alkoholem 60-70% w stosunku 1:5 na 2 tygodnie przechowując w słoju w szafce, od czasu do czasu wstrząsając.
- Oficjalnie stosuje się dawki około 2-3ml 2-3 razy dziennie, jednak zgodnie z zaleceniami dra H. Różańskiego Nalewkę kozłkową można przyjąć w razie potrzeby doustnie nawet w dawce 10-15 ml w 100 ml wody aby zadziałała natychmiastowo i skutecznie.
Korzenie żywokostu lekarskiego
Żywokost lekarski – Symphytum officinale – jest klasycznym, wyjątkowo skutecznym ziołem stosowanym przy wszelkiego rodzaju urazach fizycznych. Pomaga z regeneracją tkanek, gojeniem kości, wchłanianiem obrzęków, zmniejszanu stanu zapalnego. Dobry jest zarówno przy złamaniach jak i ranach, oparzeniach, ale też skutecznie działa w okładach przy bolących stawach. Dobrej jakości – najlepiej sporządzona własnoręcznie – maść z żywokostu jest bardzo cennym preparatem dla domowej apteczki. Poza tym, może być również stosowany wewnętrznie w postaci wywaru (jedynie przez krótkie okresy czasu) w celu regeneracji i ochrony tkanek i błon śluzowych żołądka i jelit. Ze względu na regulacje Unijne, w przeciwieństwie do np. Szwajcarii, w Polsce nie kupimy syropu z żywokostu do zastosowania wewnętrznego, dlatego jeśli potrzebujemy to taki preparat musimy sporządzić sami.
Jak poprawnie zrobić preparaty z żywokostu?
Najlepiej tak na prawdę stosować świeży korzeń, umyty i zmielony lub roztarty i używać go prosto do okładów. Jeśli jednak chcemy zrobić z żywokostu przetwory aby trzymać go w domu i używać w przyszłości, proponuję zamiast maści, zrobić nalewkę. Substancje aktywne w żywokoście z alantoiną na czele rozpuszczalne są w większej lepiej w wodzie niż oleju. Dlatego skuteczna będzie nalewka w proporcji 1:3 (żywokost do ekstrahenta) w alkoholu 20%. Takie stężenie będzie w tym wypadku wystarczające aby zwiększyć rozpuszczalność niektórych substancji i zadziałać jako konserwant. Można też alternatywnie użyć wyciągu wodno-glicerynowego w stężeniu 50%. Taką nalewkę używamy do smarowania lub okładów. Jeśli jednak chcecie zrobić maść z żywokostu, znajdziecie przepisy w internecie – pamiętajcie jednak, aby nie zawierała ona jedynie wyciągu olejowego, ale jednocześnie wyciągi alkoholowe, glicerynowe czy też sproszkowany korzeń, żeby miała pełne spektrum działania.